Aktualności

Co by było, gdyby zebrać w jednym miejscu ludzi, którzy edukację czują tak, jak własny oddech? Dać im narzędzia do pracy i trochę pomocy. Czy wytworzyliby razem „moc”, która zmieniłaby świata na lepsze? Zapraszamy na relację z VIII Forum KMO.

Już są, ciągną wzdłuż ulicy, pojedynczo ale i grupami, prosto do Centrum konferencyjnego w Centrum Nauki Kopernik. Spogląda na nich flaming. Jest 9 rano, piątek 15 listopada 2019 roku. Za chwilę rozpoczną się dwa dni niezapomnianej przygody. Niektórzy pewnie zadają sobie właśnie pytanie, które ja zadałem sobie tamtego dnia – co tu robi flaming? Dla mnie była to zapowiedź tego, co dopiero zobaczę, a co trudno sobie wyobrazić. A co ten ptak znaczy dla KMO i jak odnalazł się na Forum?

Jeden taki dzień w roku

Klubów Młodego Odkrywcy jest już prawie 700. Program osiągnął właśnie pełnoletność – działa już 18 lat. Jednak tylko raz w roku Opiekunowie KMO z całej Polski spotykają się na Forum, które organizowane jest od 8 lat w Centrum Nauki Kopernik. A w tym roku przyjechało ich prawie 270!

Wykład, który otworzył Forum, wygłosił Jana Wróbla – publicysta oraz nauczyciel i założyciel I Społecznego Liceum „Bednarska”. Sala co chwilę wybuchała śmiechem, kiedy Wróbel opowiadał o perypetiach i wyzwaniach bycia nauczycielem. Całość miała żartobliwy ton, ale niosła za sobą przesłanie – nauczyciel jest w szkole nie tylko dla uczniów, ale i dla koleżanek oraz kolegów z pracy, bo samotnym w edukacji jest być naprawdę trudno. I do tego odniósł się również tytuł wykładu: „Wiązania KMOc”. O mocy, która płynie z budowania i trwania w społeczności. Pokazując wyjątkowość naszej oddolnej sieci. Cały wykład obejrzeć można na naszej stronie.

Czas na pomysły

Podczas Sesji krótkich formatów, wysłuchać można było takich tematów, jak „Doświadczaj – badaj, czyli o eksperymentowaniu do projektu w przedszkolu”, „Organizowanie obozu naukowego”, czy warsztaty z aplikacji edukacyjnych i wykorzystania notatek wizualnych w Klubie. Jednak chwilę po przerwie obiadowej wszyscy przystąpili do zaplanowanej Giełdy pomysłów, a ta była naprawdę imponująca! W przestrzeni konferencyjnej pojawiło się 10 stanowisk. Wszystko działała rotacyjnie. Po kilku minutach zapoznawania się z pomysłem każdy przechodził dalej. Czego dotyczyły tematy?

Na początku siadam do tematu „Jak zainteresować uczniów zagadnieniami kosmicznymi?”. Małgorzata Dudek, która prowadzi spotkanie, opowiada o wykorzystaniu rozgwieżdżonego nieba i wydarzeń związanych z historią eksploracji kosmosu. Czy da się policzyć gwiazdy? Spróbujmy! Tubka z papieru ułatwi nam obserwację, a aplikacja „Globe at Night” pomoże w namierzeniu konstelacji. Zróbmy to razem z Klubowiczami, a potem używając odpowiedniego wzoru, dowiemy się ile gwiazd może być na niebie.

Tuż obok rozgościł się klub „Eksplorek”. Jego Opiekunka tłumaczy, co zrobić, aby dostać się na Piknik Naukowy w Warszawie. Mają na ten temat wiele do opowiedzenia, bo na Pikniku wystartowali już 3 razy. Po pierwsze, pokaz powinien być oryginalny i ciekawy. Po drugie, należy przesłać zgłoszenie w konkursie, który udostępniany jest na stronie KMO. Nie trzeba wszystkiego wymyślać samemu, można skorzystać z pomocy filmów instruktażowych w internecie. Po trzecie, ważne jest bezpieczeństwo, dlatego na każdym etapie trzeba śledzić pracę naszych Klubowiczów. Harmonogram pracy, najlepiej wcześniej zaplanować. A samo wystąpienie to już pikuś, przyjemność i dużo emocji.

Wkrętki wchodzą do akcji

Po zakończeniu Giełdy, wszystkich uczestników zaproszono na wystawy w Koperniku. Wśród eksponatów rozstawiono wiele dodatkowych stoisk. Na każdym z nich wykonać można było własne „Wkrętki”. Czym są „Wkrętki” zastanawiacie się? To proste scenariusze pomocy naukowych inspirowanych eksponatami w Koperniku. Każdy nauczyciel, niedysponujący wielkimi finansami, może wykonać je razem z uczniami.

Do tej części zaangażowała się Anna Dziama, Zastępca Dyrektora Programowego ds. edukacji Centrum Nauki Kopernik. Na jej stoisku wykonywaliśmy prosty test z geografii. Na jednej stronie kartki A4 były kontury Polski, a na drugiej, tej zagiętej i zakrytej, cała Polska z oznaczonymi miastami. Chodziło o to, aby na pierwszej stronie zaznaczyć pineską wybrane miasta: Gdańsk, Szczecin, Bydgoszcz, Poznań, Lublin itd., celując na oko, gdzie mogą się znajdować.

– Nie trafiłam w Bydgoszcz. – mówi jedna z Opiekunek, kiedy koleżanka obok właśnie wbija pinezkę w Poznań, który ląduje gdzieś w Łodzi.

– Ups, ale ja jestem nauczycielką matematyki! – śmieje się.

Na drugim końcu Kopernika Opiekunowie mierzą się z inny wkrętkami.

Jak dzieci

– Pani mnie pochwaliła, że jestem odważna, bo usiadłam na balonie. – mówi mi Anna Rybak przy wkrętce łoże fakira.

W innym miejscu, przy hipnotyzujących wzorach, które umieszczamy na starych płytach CD, słyszę od kolejnej uczestniczki: – Co o tym myślę? Widziałam, że trzeba wycinać, to wycinam! Na razie mi się podoba!

„Wkrętki” wywołują dużo emocji. Prawie wpadam na klęczącą na ziemi zakonnicę. To Małgorzata Jarosz, której pomaga Agnieszka. Pani Małgorzata, Opiekunka KMO Fizyk z Krakowa, próbuje poruszyć dopiero co sklejone papierowe pierścienie.

– Nic nie słyszę! – mówi nadstawiając ucha.

– Chodzi chyba o drgania? – zagajam, aby po chwili usłyszeć radosne. – Dobra, słychać coś, słychać!

Takich sytuacji była całą masa. Opiekunowie bawili się lepiej niż dzieci, które na co dzień przychodzą do Kopernika! Co najciekawsze, aby wykonać „Wkrętkę” potrzebna jest właściwie tylko dobra instrukcja i kilka prostych rzeczy. Podobne scenariusze i inspirujące projekty edukacyjne oraz badawcze znajdziesz na stronie KMO.

Na koniec dnia wszystkich uczestników Forum zaproszono na występ teatru improwizowanego 1000 DEN, a ten zaprezentował się razem z Grupą Pokazową Centrum Nauki Kopernik.

Drugi (dzień), ale nie mniej ważny

Drugiego dnia uczestników dalej bacznie śledziły flamingi. Najpierw zaprezentowano partnerów regionalnych KMO. W tym roku udało się pozyskać kolejnych: Wyższą Szkołę Bankową z Gdańska, Uniwersytet Kazimierza Wielkiego z Bydgoszczy i Centrum Wsparcia Rzemiosła, Kształcenia Dualnego i Zawodowego w Kaliszu. Po prezentacji wszyscy Opiekunowie rozeszli się na spotkania z partnerami odpowiednimi dla regionu ich działalności.

Ja postanowiłem przysłuchać się spotkaniu u jednego z najmłodszych partnerów – Wyższej Szkole Bankowej w Gdańsku, które poprowadziła prof. Jolanta Kruk.

Jakie problemy mamy w KMO?

Na środku sali usiadło w kole kilka osób. Zaczyna Monika, która mówi, że prowadzi swój Klub dopiero od września. Do jego założenia zachęcili ją znajomi z drugiej części kraju, aż z Sosnowca. Przesłali link do strony, pokazali materiały. Rejestracja była łatwa i bezproblemowa. Chciałaby się teraz lepiej poznać się z innymi Opiekunami. Najbardziej martwią ją jednak finanse. Ciągle brakuje środków do prowadzenie Klubu. Jak sobie z tym poradzić?

Koleżanki znają rozwiązanie. Można założyć w szkole stowarzyszenie, na które każdy rodzic wpłaci środki potrzebne do zakupu odpowiednich materiałów. Wpłata jest oczywiście dobrowolna, a całość przeznaczyć trzeba na działalność Klubu.

Z kolei Wioletta natrafiła na inne problemy. Jest nauczycielką akademicką, ale zajęcia prowadzi teraz z maluchami. – To bardzo wymagający odbiorca, trzeba do nich odpowiednio mówić! – opowiada.

Marta na Kaszubach prowadzi „latające” KMO, na Forum poznała wielu Opiekunów, z którymi teraz utrzymuje kontakty. Mówi, że łatwo jest się z sieciować, wszystko jest tu możliwe, trzeba tylko chcieć i wyjść ludziom naprzeciw.

Na stres – warsztaty, na brak weny – warsztaty!

Powoli zbliżamy się do końca Forum. Zostały jeszcze ostatnie warsztaty. A wśród nich „Nie dajmy się rozładować”, gdzie uczestnicy pracowali nad swoimi emocjami i samopoczuciem tak, aby po Forum wyjść z nową energią. Do tego „Modelowanie 3D”, na którym Opiekunowie uczyli się programować proste przedmioty w programie Tinkercad.

– Ja tu klockami się bawię, a kolega obok widzę architekt i już cały Egipt postawił. – żartuje jedna z uczestniczek.

Po dwóch intensywnych dniach, widać, że wiele osób jest już zmęczonych i chciałby iśćdo domu. Ale zanim zakończymy, na środek Sali Audytoryjnej wjeżdża nowa energia – Pociąg KMOcy! Wybudowany przez uczestników na jednym z warsztatów. Niczym w wierszu Tuwima, stoi na Forum lokomotywa, ciężka, ogromna i pot z niej spływa: tłusta oliwa! Jednak żaden wiersz nie opisze tego, co działo się później. Prezentacja wagonów, podziękowania i pożegnanie. Po trzech latach odchodzi od nas Monika Borecka, jedna z współorganizatorek sieci KMO. Ale nie ma co płakać, jest energia, jest KMOc, są Opiekunowie i nadal czekają nas kolejne wyzwania i przygody.

Widzimy się w przyszłym roku!

A o co chodzi z tymi flamingami? Monika odchodzi, ale postanawia zdradzić nam tajemnicę:

– Ja powiedziałam, że skoro możemy zrobić coś tak szalonego, jak sprowadzić flamingi na Forum, to możemy zrobić wszystko!

 

Jan Król

 

Data dodania: 05.12.2019 Autor: KMO